poniedziałek, 30 grudnia 2013

20-12-2013 Hej kolęda, kolęda


W świątecznej atmosferze, 
spędziliśmy miłe popołudnie na radosnym kolędowaniu.
Oby takich wspólnych spotkań było jak najwięcej!




Kolęda niech płynie na skrzydłach anioła...

„WESELI ANIELI” 

                   Weseli anieli w niebie śpiewali,                     
Z wielkiej radości Panu zagrali.

Śpiewali, grali ludziom, zwierzętom,
I Jezuskowi z Panienką Świętą.

Weseli anieli tak się cieszyli,
Aż nagle w niebie dziurkę zrobili.
I wylecieli z nieba przez dziurkę,
Na bialuteńką mięciutką chmurkę.

Weseli anieli skrzydełka mieli,
Latać umieli, wracać by chcieli.
Na białych skrzydłach w niebo wrócili,
Dziureczkę w niebie równo zaszyli.


20-12-2013 Bóg się rodzi

Dla naszych kochanych rodziców przygotowaliśmy "Historię narodzenia".
 Nie jest  łatwo być aktorem. Za nami wiele prób. 
Mamy podejrzenia, że nasza ciężka praca przyniosła jednak oczekiwane efekty.
Największą nagrodą były oklaski i radość naszych gości.
Dodaliście nam skrzydeł ! Dziękujemy


Pastorałka marzenie 
Pastorałko nieś się biała 
(nasypało tego roku) 
i na ziemie osowiałą 
przynieś spokój, spokój, spokój 
nieś się biała pastorałko 
słowo niech się ciałem stanie 
ty muzyko zaś nam szparko 
przykaż taniec, taniec, taniec 
hejże nocy! - babo czarna 
tak ci w gwiazdach nie do twarzy 
pozwól sierp księżyca zabrać 
pozwól marzyć, marzyć, marzyć 
że już skarbce napełnione mimo klęski urodzaju 
stoły wszystkie zastawiono 
w naszym kraju, w naszym kraju 
pastorałko w czapie białej 
(nasypało tego roku) 
ziemi dziwnie rozszalałej 
przynieś spokój, spokój, spokój
                                                  Zespół Pod Budą

20-12-2013 Był pastuszek bosy


Dla naszych miłych gości przedstawiliśmy historię małego pastuszka,
 który wybrał sie w długą drogę, by odwiedzić nowonarodzone Dzięciątko!
W trakcie swojej wędrówki spotyka wiele ciekawych postaci.
Zapraszamy do obejrzenia naszego przedstawienia na Przeglącie Jasełek w MCTKiS w Baniach.
A na zachętę kilka fotografii.


zapraszamy do galerii

19-12-2013 Baśń H. Ch. Andersena czyta Pani Wójt



Ty razem do wzięcia udziału w ogólnopolskiej akcji
 "Cała Polska czyta dzieciom",
 zaprosiliśmy Wójta Gminy Banie PaniąTeresę Sadowską.
 Wysłuchaliśmy baśni H. Ch. Andersena pt. "Dziewczynka z zapałkami".
 To smutna baśń, ale niesie ze soba piękne przesłanie,
 że należy odrzucić obojętność na los innych ludzi. 
Rozglądajmy sie wokół siebie, może ktoś potrzebuje właśnie naszej pomocy?







"Dziewczynka z zapałkami"
Było bardzo zimno; śnieg padał i zaczynało się już ściemniać; 
był ostatni dzień w roku, wigilia Nowego Roku. W tym chłodzie i w tej
ciemności szła ulicami biedna dziewczynka z gołą głową i boso; miała
wprawdzie trzewiki na nogach, kiedy wychodziła z domu, ale co to
znaczyło! To były bardzo duże trzewiki, nawet jej matka ostatnio je
wkładała, tak były duże, i mała zgubiła je zaraz, przebiegając ulicę, którą
pędem przejeżdżały dwa wozy; jednego trzewika nie mogła wcale znaleźć,
a z drugim uciekł jakiś urwis; wołał, że przyda mu się on na kołyskę,
kiedy już będzie miał dziecko.
Szła więc dziewczynka boso, stąpała nóżkami, które poczerwieniały i
zsiniały z zimna; w starym fartuchu niosła zawiniętą całą masę zapałek, a
jedną wiązkę trzymała w ręku; przez cały dzień nie sprzedała ani jednej;
nikt jej nie dał przez cały dzień ani grosika; szła taka głodna i zmarznięta
i wyglądała taka smutna, biedactwo! Płatki śniegu padały jej na długie,
jasne włosy, które tak pięknie zwijały się na karku, ale ona nie myślała
wcale o tej ozdobie. Ze wszystkich okien naokoło połyskiwały światła i tak
miło pachniało na ulicy pieczonymi gęśmi.
"To przecież jest wigilia Nowego Roku" - pomyślała dziewczynka. W
kącie między dwoma domami, z których jeden bardziej wysuwał się na
ulicę, usiadła i skurczyła się cała; małe nożyny podciągnęła pod siebie,
ale marzła coraz bardziej, a w domu nie mogła się pokazać, bo przecież
nie sprzedała ani jednej zapałki, nie dostała ani grosza, ojciec by ją zabił,
a w domu było tak samo zimno, mieszkali na strychu pod samym
dachem i wiatr hulał po izbie, chociaż największe szpary w dachu zatkane
były słomą i gałganami. Jej małe ręce prawie całkiem zamarzły z tego
chłodu. Ach, jedna mała zapałka, jakby to dobrze było! Żeby tak
wyciągnąć jedną zapałkę z wiązki, potrzeć ją o ścianę i tylko ogrzać
paluszki! Wyciągnęła jedną i "trzask", jak się iskrzy, jak płonie! mały
ciepły, jasny płomyczek, niby mała świeczka otoczona dłońmi! Dziwna to
była świeca; dziewczynce zdawało się, że siedzi przed wielkim, żelaznym
piecem o mosiężnych drzwiczkach i ozdobach; ogień palił się w nim tak
łaskawie i grzał tak przyjemnie; ach, jakież to było rozkoszne!
Dziewczynka wyciągnęła przed siebie nóżki, aby je rozgrzać - a tu płomień
zgasł. Piec znikł - a ona siedziała z niedopałkiem siarnika w dłoni.
Zapaliła nowy, palił się i błyszczał, a gdzie cień padł na ścianę, stała
się ona przejrzysta jak muślin; ujrzała wnętrze pokoju, gdzie stał stół
przykryty białym, błyszczącym obrusem, nakryty piękną porcelaną, a na
półmisku smacznie dymiła pieczona gęś, nadziana śliwkami i jabłkami; a
co jeszcze było wspanialsze, gęś zeskoczyła z półmiska i zaczęła się
czołgać po podłodze, z widelcem i nożem wbitym w grzbiet; doczołgała się
aż do biednej dziewczynki; aż tu nagle zgasła zapałka i widać tylko było
nieprzejrzystą, zimną ścianę.
Zapaliła nowy siarnik. I oto siedziała pod najpiękniejszą choinką; była
ona jeszcze wspanialsza i piękniej ubrana niż choinka u bogatego kupca,
którą ujrzała przez szklane drzwi podczas ostatnich świąt; tysiące
świeczek płonęło na zielonych gałęziach, a kolorowe obrazki, takie, jakie
zdobiły okna sklepów, spoglądały ku niej. Dziewczynka wyciągnęła do nich
obie rączki - ale tu zgasła zapałka; mnóstwo światełek choinki wznosiło
się ku górze, coraz wyżej i wyżej, i oto ujrzała ona, że były to tylko jasne
gwiazdy, a jedna z nich spadła właśnie i zakreśliła na niebie długi,
błyszczący ślad.
- Ktoś umarł! - powiedziała malutka, gdyż jej stara babka, która
jedyna okazywała jej serce, ale już umarła, powiadała zawsze, że kiedy
gwiazdka spada, dusza ludzka wstępuje do Boga.
Dziewczynka znowu potarła siarnikiem o ścianę, zajaśniało dookoła i w
tym blasku stanęła przed nią stara babunia, taka łagodna, taka jasna,
taka błyszcząca i taka kochana.
- Babuniu! - zawołała dziewczynka - o, zabierz mnie z sobą! Kiedy
zapałka zgaśnie, znikniesz jak ciepły piec, jak gąska pieczona i jak
wspaniała olbrzymia choinka! - i szybko potarła wszystkie zapałki, jakie
zostały w wiązce, chciała jak najdłużej zatrzymać przy sobie babkę, i
zapałki zabłysły takim blaskiem, iż stało się jaśniej niż za dnia. Babunia
nigdy przedtem nie była taka piękna i taka wielka; chwyciła dziewczynkę
w ramiona i poleciały w blasku i w radości wysoko, wysoko; a tam już nie
było ani chłodu, ani głodu, ani strachu - bowiem były u Boga.
A kiedy nastał zimny ranek, w kąciku przy domu siedziała
dziewczynka z czerwonymi policzkami, z uśmiechem na twarzy - nieżywa:
zamarzła na śmierć ostatniego wieczora minionego roku. Ranek
noworoczny oświetlił małego trupka trzymającego w ręku zapałki, z
których garść była spalona. Chciała się ogrzać, powiadano; ale nikt nie
miał pojęcia o tym, jak piękne rzeczy widziała dziewczynka i w jakim
blasku wstąpiła ona razem ze starą babką w szczęśliwość Nowego Roku.

Wszystkim życzymy podejmowania samych właściwych decyzji w Nowym Roku 2014!


18-12-2013 Weseli Anieli


To była bardzo piękna opowieść o narodzeniu Pana Jezusa.
Pani Małgosia i Pani Patrycja zadbały o to, żeby było magicznie. 
Światła, piórka, nasza gra aktorska, dekoracje i muzyka poważna, która tworzyła nastrój.
Mamy tylko nadzieję, że udało nam się wzruszyć zaproszonych gości. 
Dziękujemy, że przyszliście!



Zapraszamy do galerii!

18-12-2013 Czarowanie Zimy


Wiecie może, gdzie podziała się Pani Zima?
Już tu powinna być, żeby okryć rośliny przed mrozem śnieżną pierzynką.
Nam marzy się sanna!
Bądźmy cierpliwi.
A może właśnie szykuje się do drogi?


Żeby nie marnować czasu zrobiliśmy sobie śniegowe kule,
 takie na zachętę, może gdy Pani Zima zobaczy jak tęsknimy, przyjdzie szybciej? 

"Hej, zimo, przybywaj saniami
Syp zimo śnieżnymi płatkami
Taflę lodu, przymrozek, szron spotkamy po drodze
Weź ze sobą i zabaw się z nami..."






Więcej zdjęć w galerii!


18-12-2013 Niech się niesie kolęda!


Najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki, 
na prawdziwych instrumentach zaprezentowała 
nam grupa "PRO-MUSICA".
Opowieść zabawnego skrzata,
 przeplatana uroczą muzyką,
 wprowadziła nas w magiczy nastrój 
Świąt Bożego Narodzenia.

A tak oto zapisuje się muzykę. Trudne, prawda?
Kolęda "Cicha noc"


Słuchaliśmy z przejęciem!



Poznaliśmy też  instrumenty dęte i akordeon.

czwartek, 19 grudnia 2013

17-12-2013 Pierniki


Dziś piekliśmy pierniczki świąteczne,
 to będzie prezent dla naszych gości na spotkaniu Jasełkowym. 

A dla chętnych nasz przepis. Smacznego

Przepis na pierniczki świąteczne
Składniki:
1/2 kg mąki
200 g miodu
200 g cukru pudru
120 g margaryny lub masła
tłuszcz do posmarowania blaszki
1 jajko
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 opakowanie przyprawy do pierników

Krok 1. Wyrabianie ciasta na miodzie
Miód podgrzewamy w garnku z cukrem i przyprawami, cały czas mieszając. Schładzamy, następnie łączymy z mąką przesianą z sodą. Dodajemy roztopioną margarynę i jajko, wyrabiamy aż ciasto będzie lśniące.
Krok 2. Wykrawanie pierniczków
Ciasto wałkujemy na grubość maksymalnie 0,5 cm. Wykrawamy pierniczki (za pomocą foremek lub ręcznie), układamy na natłuszczonej blaszce i wypiekamy przez ok. 10 minut w piekarniku nagrzanym do 150 °C. Przed pieczeniem możemy w pierniczkach zrobić dziurki i po upieczeniu powiesić je na choince.

Zapraszamy do galerii !!





17-12-2013 Urodzinki Martynki

U nas w maluszkach kolejne urodzinki.
 Tym razem trzy świeczki na torcie zdmuchnęła Martynka!
Wszystkiego najlepszego!!!!!

Popatrzcie na ten piękny tort. Ciekawe kto go upiękł!?
Musicie wiedzieć, że był wyjątkowo smaczny.



A oto Martynka!

17-12-2013 Nagrody na Sesji Rady Gminy



A to miła niespodzianka, zostaliśmy zaproszeni na Sesję Rady Gminy po odbiór nagród 
za udział we wspomnianym wcześniej konkursie pożarniczym.
Dyplomy i nagrody wręczyli nam: Pani Teresa Sadowska Wójt Gminy Banie
 i Pan Bartosz Duraj Wiceprezes Zarządu OSP w Baniach.
A oklaskiwali nas Radni Gminy i Sołtysi, to było miłe! Dziękujemy









piątek, 13 grudnia 2013

13-12-2013 Ptasia stołówka


"W ptasiej stołówce". Danuta Gellner 
Przyleciało wróbli sześć, 
zaczynają obiad jeść. 
Jeden ziarno dziobie, 
chwali przysmak sobie. 
Drugi na talerzu 
skubie bułkę świeżą, 
trzeci okruszynki 
wybiera ze skrzynki. 
Czwarty, piąty ptaszek 
dziobią zgodnie kaszę. 
Szósty głową kręci, 
na nic nie ma chęci 
i widać po minie, 
że był gdzieś w gościnie. 

Dziś przygotowaliśmy z Panią Sandrą ptasie stołówki. 
Nasi skrzydlaci przyjaciele zawsze znajdą tu coś do jedzenia,
 z nami zima im nie straszna.
Więcej zdjęć w galerii.

czwartek, 12 grudnia 2013

11-12-2013 Miła niespodzianka

Kilka tygodni temu wzięliśmy udział w konkursie plastycznym
  pt. "Mieszkańcy lasu", zorganizowanym przez
Nadleśnictwo Myślibórz w ramach
"Powiatowych Obchodów Dnia Św. Huberta".
Spośród wielu autorów, komisja konkursowa  postanowiła nagrodzić
 Jagodę Lewandowską z naszego przedszkola, która pięknie zilustrowała jelenia.
Ten taniec radości w wykonaniu reniferka jest dla Ciebie Jagoda, cieszymy się razem z Tobą!
Nagrodę w imieniu Nadleśnictwa wręczył leśniczy Pan Lech Antkowiak.


Oto nasza uśmiechnięta zwyciężczyni!!

11-12-2013 Bajkę czyta Pani Agnieszka


Dziś bajkę Hansa Christiana Andersena dla starszaków
 czytała Pani Agnieszka mama Huberta.

Warto w tym miejscu wspomnieć, kto to taki ten Pan Andersen?
Urodził się 2 kwietnia 1805 w Odense, a zmarł 4 sierpnia 1875 w Rolighed koło Kopenhagi.
Pisarz duński. Pochodził z ubogiej rodziny. Obdarzony niezwykłą wrażliwością i bogatą wyobraźnią, marzył o karierze teatralnej i światowej sławie. Nie mając środków materialnych, w wieku 14 lat udał się do Kopenhagi, by tam uczyć się i jednocześnie tworzyć. Dzięki poparciu wpływowych osób uzyskał stypendium królewskie, które umożliwiło mu naukę w szkole, a później studia i kontynuowanie pracy twórczej oraz rozwijanie zainteresowań. Był ciekaw świata, toteż odbył wiele podróży po Europie. 
        Napisał ok. 150 baśni; niektóre są utworami oryginalnymi, inne powstały z inspiracji obcą literaturą, m.in. Księgą tysiąca i jednej nocy, wiele jest opartych na motywach ludowych. Do najbardziej znanych należą: Brzydkie kaczątko, Świniopas, Księżniczka na ziarnku grochu, Królowa śniegu, Słowik, Dziewczynka z zapałkami, Nowe szaty cesarza, Calineczka, Stokrotka. Baśnie Andersena zawierają  ponadczasową wartość: przez zaczarowany świat kwiatów i zwierząt, wróżek, dobrych i złych duchów ukazują ludzkie charaktery i problemy. Zostały przetłumaczone na 80 języków.

10-12-2013 Zabawy plastyczne - bałwanki

Dziś na zajęciach plastycznych wykonaliśmy takie oto wesołe bałwanki.
 Podobaja Wam się?



 Dla tych, którzy chcą się nauczyć liczyć do dziesięciu, proponujemy wierszyk: 

WANDA CHOTOMSKA

DZIESIĘĆ BAŁWANKÓW
Dziesięć bałwanków było w jednym lesie,
ni mniej, ni więcej, tylko właśnie 10.
Jeden się drapał do dziupli na drzewie
i tak się zdrapał, że zostało 9.
Dziewięć bałwanków stało na polanie,
dokładnie dziewięć, bałwan przy bałwanie.
Lecz jeden poczuł, że go kręci w nosie.
Jak zaczął kichać, to zostało 8.
Osiem bałwanków stało w dalszym ciągu,
lecz jeden bał się mrozu i przeciągów.
Więc włożył kożuch i okrył się pledem.
Jak go odkryli, to już było 7.
Z siedmiu bałwanków jeden zaraz orzekł,
że się poślizgać warto na jeziorze.
Lecz ledwie zdążył na jezioro wleźć,
wpadł w taki poślizg, że zostało 6.
Tych sześć bałwanków stałoby do teraz,
lecz jeden bałwan zaczął się rozbierać.
Chciał się ochłodzić, miał na kąpiel chęć - 
jak się rozebrał, to zostało 5.
Z pięciu bałwanków jeden zaraz ubył,
bo go ciekawość  przywiodła do zguby.
Nie wiedział po co są kaloryfery -
jak się dowiedział, to zostały 4.
Cztery bałwany stały w dwuszeregu,
lecz jeden zaczął tupać na kolegów.
Tupał i tupał, bo był strasznie zły,
i tak się stupał, że zostały 3.
Te trzy bałwanki długo nie postały,
bo jeden bałwan znał świetne kawały.
 Z własnych dowcipów śmiał się: - Cha! Cha! Cha!
i pękł ze śmiechu, i zostały 2.
A jak została tych bałwanków dwójka,
to się zaczęła między nimi bójka...
Dziesięć bałwanków było na polanie.
Ile zostało?
Oto jest pytanie!
...