środa, 4 grudnia 2013

29-11-2013 Maluchy robią jeżyki


Wiecie, kto zasypia zimą? My już wiemy. Jednym ze spiochów zimowych jest jeż.
 Dziś zrobiliśmy sobie takiego jeżyka. 
Ale nasz nie pójdzie spać, bo zrobiliśmy go z ciasta solnego
 i będzie z nami przez całą zimę.

Z wiersza pani Hanny Łochockiej dowiecie się kto zapada w sen zimowy.
"Spać się chce".

Przychodzi taki czas, że pospać chce las.
Gałąź ostatni liść strąca i skrzypi: – Jestem śpiąca...
Rozwarta dziupla drzewa ziewa.
Do dziupli tej wiewiórka puszysta daje nurka,
by zdrzemnąć się choć trochę.
A kto jest wielkim śpiochem?
Miś.
Pod korzeniami sosny mości się w gawrze już dziś i mruczy: 
– Widzi mi się, że tak jak inne misie prześpię tak aż do wiosny...
Kolację zjem na zapas i będę chrapać, chrapać!
Powiada borsukowa: – Aj, kiwa mi się głowa.
I ty, mężu, niebożę, ledwie oczy otwierasz.
Miesiąc, dwa w ciepłej norze pośpię non stop. Już. Teraz.
Może i trzy? A ty?
Koło pola, pod lasem, chomik pstry, kolorowy, zbiera w norce zapasy.
– Zima, zima za pasem i sen zimowy!
Kiedy ocknę się czasem, przekąszę to i owo: spiżarnię mam już gotową.
Ty też, myszko? – Et, u mnie spiżarka niewielka.
Owsa dwie garstki, ćwierć kartofelka, pszenicy trzy naparstki – to zapasy moje.
A że się trochę boję pana chomika, więc kłaniam się i umykam...
(...) Kręcą się koło gajówki pszczoły pobzykujące, niezdarne, ślamazarne, po prostu – śpiące.
– Porzućmy te wędrówki do jesiennych ogrodów.
Do uli, siostrzyczki, do uli, na plastrze miodu w gromadkę się skupimy...
I chociaż świat się rozbieli, choć ule usną w puchowej pościeli,
nam przyśni się kwiatowy kielich i rosy kropelka niewielka.
Nietoperz.
Śpi na dół głową – i wygodnie, i zdrowo.
– Niepotrzebne posłanie, wystarczy mi sęk, wieszaczek na spanie.
Gdziekolwiek się zahaczę, w dziupli albo na strychu, byle po cichu...
A gdzie jest jeż?
Siedzi tam sobie, kolcem się skrobie za uchem:
– Chyba pójdę spać też?
Wściubię nos jak w poduchęw zeschłe liście.
Oczywiście: miękkie są i suche.
Czy próbowaliście?
Dobranoc mi mówicie?
Cóż jedna noc znaczy.
– Więc dobra zima raczej?
– O, to, to! Nie inaczej!
Aż wrona zgorszona w gałęziach się drze:
– Co za zwyczaje takie? Mam całą zimę spać? A, nie!
Figa z makiem!
...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz