wtorek, 3 grudnia 2013

29-11-2013 ANDRZEJKOWE ZABAWY


 D. Gellner „Wieczór Andrzejkowy”
Świeca marszczy złoty nos, z każdej strony kapie wosk,
Cienie tłoczą się co krok, już w pokoju straszny tłok!
Cienie tu i cienie tam – pewnie przyszły wróżyć nam
Już się pchają na firanki, cienie – czarne wycinanki.
Już rozsiadły się na ścianach: czarny zamek, czarna brama.
I już skrzą się na tapecie czarne koła przy karecie.
Czarny paź przed bramą staje, czarną róże nam podaje.
Kto ją weźmie – ja? Czy ty? Komu z nas się spełnią sny?

Skąd się wzięły Andrzejki?
Święty Andrzej to opiekun cnotliwych i pobożnych panien na wydaniu. Jednak, jaki ma on związek z wróżbami? Do końca nie mamy pewności, dlaczego właśnie Andrzejki są dniem, kiedy można uchylić rąbka tajemnicy i zajrzeć w przyszłość. Najprawdopodobniej zwyczaj ten bierze swoje początki z daty, a jest ona datą przełomu. Dzień, św. Andrzeja, bowiem kończy rok kościelny i obrzędowy i rozpoczyna adwent. Przepowiadanie przyszłości było możliwe tylko w czasie niezwykłym. A za taki w kulturze tradycyjnej uważano przełom jesieni i zimy. Wtedy obecne wśród ludzi duchy mogły odsłonić tajemnicę przyszłości.
Dla nas ten dzisiejszy dzień był okazją do dobrej zabawy w gronie koleżanek i kolegów. Było zabawnie i trochę magicznie, szczególnie podczas odczytywania wróżby z wosku, dobre ćwiczenie wyobraźni!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz