sobota, 23 listopada 2013

21.10.2013 Robimy zakupy




Pan Madzia zabrała nas do sklepu. 
Musieliśmy sami sprawdzić, czy jest tak, jak w wierszu Cz. Janczarskiego.
 I jest.
 Napotkaliśmy jednak duży  problem -  niektóre regały są tak wysokie,
 że my o wzroście krasnala nie mogliśmy dosięgnąć ustawionych tam towarów. 
Fajnie, że Pani była z nami.

 „ Sklep spożywczy” –  wiersza Czesława Janczarskiego. 

Ten sklep jest najważniejszy, bo tu najwięcej jest ludzi.
Sklep pachnie chlebem i kawą, a czasem migdałami.

Na kostkach masła wędrują czerwone, mleczne krowy,
A na okrągłych puszkach ryby ruszają płetwami.

Szeleści w torebkach cukier i sypkie ziarenka ryżu.
W kompotach przegląda się słońce, rozświetla różowe lusterka.

Wchodzę do sklepu z koszykiem, kupuję masło i kompot,
Topiony serek z koziołkiem i księżycowy rogalik.



Więcej zdjęć w galerii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz