środa, 4 listopada 2015

27-10-2015 JARZĘBINKA


Dziś teatr pt. Jarzębinka, w wykonaniu Pani Alinki i Pani Eli.
 Obie Panie to prawdziwe talenty teatralne, przekonaliśmy się o tym zarówno my
 jak i zaproszone przez nas maluszki. 
Ta bajka uczy tego, że warto być dobrym i uczynnym.  
Było emocjonująco i wzruszająco.
 Prosimy o więcej.




Dla tych którzy nie znaja tej pięknej bajki. Proszę bardzo, czytajcie na zdrowie!

“Jarzębinka” Jakow Tajc
Szła przez las babka Olena. Widzi - stoi jarzębina, a gałęzie ma połamane. 
- Kto ci, jarzębino, gałęzie połamał? 
- To szarego wilka sprawka. 
Wyprostowała babka gałęzie, przewiązała, opatrzyła, a jarzębina powiada: 
- Dziękuję, babciu. Powiedz, co byś chciała mieć? 
Zamyśliła się babka. 
- Wszystko niby mam. Chyba tylko wnuczka by mi się na stare lata przydała. 
I poszła do domu. 
Podchodzi do swojego domu, patrzy - na progu siedzi dziewczynka w czerwonym fartuszku w białe groszki, w czerwonych butkach i czerwonej chusteczce na głowie. 
- Kim jesteś, dziewczynko? 
- Jestem twoją wnuczką. 
- A jak ci na imię? 
- Jarzębinka. 
Ucieszyła się babka i wprowadziła wnuczkę do domu. Rano wstała i rzekła: 
- Idę w pole, Jarzębinko, a ty zostań w domu. Pamiętaj, nie odchodź nigdzie. 
Zostawiła babcia Jarzębince pierniczków, orzechów, miodu i poszła. Siadła Jarzębinka przy oknie. Patrzy, a tu łabędzie lecą. 
- Daj nam coś jeść, Jarzębinko! 
Dała im Jarzębinka pierniczka. 
Za łabędziami przybiegły wiewiórki. 
- Daj nam coś, Jarzębinko! 
I Jarzębinka dała im orzeszków. 
Odleciały łabędzie, obdarowane orzeszkami wiewiórki pobiegły chwiejąc puszystymi ogonkami, a z lasu wytoczyła się na krzywych łapach wielki bury niedźwiedź. 
- Mnie również poczęstuj czymś, Jarzębinko! - upomina się bury niedźwiedź. 
I Jarzębinka oddała buremu niedźwiedziowi resztę swego miodu. 
Nagle wychylił się z lasu szary wilk. 
- Chodźmy na spacer, Jarzębinko! 
- Nie mogę, wilku, babcia mi nie pozwoliła. 
- Wyjdź tylko za próg - prosi wilk. 
Wyszła Jarzębinka za próg, a szary wilk cap Jarzębinkę i powlókł ja do lasu. Wraca babka do domu, a tu Jarzębinki nie ma! Biegnie do lasu i woła: 
- Jarzębinko, gdzie jesteś? Jarzębinko! Jarzębinko! 
A do babki przybiegły wiewiórki, przyleciały łabędzie i bury niedźwiedź. Wszyscy szukają, wołają: „Jarzębinko, gdzie jesteś? Jarzębinko!". Aż wreszcie z bardzo daleka, zza mórz i zza gór rozległ się cieniutki głosik: 
- Jestem tutaj!... W podziemnej jaskini!... U szarego wilka! Chcę do domu!... 
Rzuciła się babcia w stronę, skąd dochodził głos Jarzębinki. 
- Idę!... biegnę do ciebie! Jarzębinko! 
Nagle zastąpiło jej drogę morze. Siadła babcia na brzegu i rozpłakała się rzewnie. Ale oto nadleciały łabędzie. 
- Nie płacz, babciu. Pomożemy ci Jarzębinkę ocalić. 
Wzięły łabędzie babkę między siebie i - frr!! przeniosły za morze. Spieszy babcia dalej, a tu zagrodziła jej drogę wielka, stroma góra. Siadła babcia na kamieniu i zalała się łzami. 
Ale już na pomoc spieszą wiewiórki. 
- Nie płacz, babciu, nie płacz, pomożemy ci uwolnić Jarzębinkę. 
Wzięły wiewiórki babcię pod rękę i zaczęły z nią wspinać się na górę. 
I oto już babcia stoi przed jaskinią. 
A wejście do jaskini przywalone jest wielkim głazem. Próbowała babcia go poruszyć, ale nie może mu dać rady: siadła więc i zapłakała. 
Wtedy zjawił się bury niedźwiedź. 
- Nie martw się, babciu, pomogę ci Jarzębinkę uwolnić. 
Zebrał niedźwiedź całą swą niedźwiedzią siłę i w jednej chwili odwalił głaz u wejścia do jaskini. 
Weszła babcia do jaskini, złapała Jarzębinkę i biegnie z nią do domu! 
A wilk w tym czasie był na polowaniu. 
Gdy wrócił do jaskini i zobaczył że Jarzębinki nie ma, puścił się za nią w pogoń. 
Pędzi wilk i już, już za chwilę je dogoni. Strasznie zdyszane dopadły babcia z Jarzębinką do skraju lasu, tam gdzie rośnie stara jarzębina. 
Płacze babka: 
- Och, biada nam! Wilk nas dogania! 
Pochyliła gałęzie stara jarzębina i jak namiotem okryła babcię z wnuczką. Przebiegł wilk i wcale ich nie zauważył. 
Poszła babka do domu. I Jarzębinka poszła do domu. A szary wilk został z niczym. Dobrze mu tak.  
zapraszamy do galerii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz